Zeszły tydzień w "cielesnych" klimatach upłynął.
18 stycznia
- Skarpety załóż!... Ej, młode, a co Ty robisz?
- Sprawdzam, czy mam brud między palcami u stópek.
- Ahm. Nie wiem, czy pamiętasz, jednak wczoraj wieczorem się kąpałeś. Raczej dokładnie. Potem od razu poszedłeś spać. Jest rano, więc...
- Pfff... Ale noc jest długa.
Nie sposób odmówić racji.
- Sprawdzam, czy mam brud między palcami u stópek.
- Ahm. Nie wiem, czy pamiętasz, jednak wczoraj wieczorem się kąpałeś. Raczej dokładnie. Potem od razu poszedłeś spać. Jest rano, więc...
- Pfff... Ale noc jest długa.
Nie sposób odmówić racji.
Natomiast 22 stycznia...
Niemal dwa tygodnie temu zaczął się ruszać pierwszy ząb. Półtora tygodnia -
pojawił pierwszy stały. Tydzień temu - rusza się kolejny mleczak. Wczoraj matka
cyrulik dokonała ekstrakcji pierwszego ruchliwego. Cały czas przeżywa. Matka.
Dziecię schowało zęba pod poduszkę, rano skwapliwie wydobyło monetę.
Podczas dzisiejszej rozmowy z ojcem:
- Wypadnie mi 20 zębów. Za każdy dostanę 5 złotych. To razem daje stówkę!
[a w zakresie do 8 w szkole ma problem z podstawowym dodawaniem i odejmowaniem , nie bez znaczenia jest fakt, że standardowo wróżka płaci za pierwszy tylko - no nie w tym domu - przyp. red.]
Wieczorem, w łóżku:
- Mamo, czy wyrwiesz mi drugiego zęba? Wyrwij...
- Oszalałeś? Ja delikates jestem - Coś mnie tknęło - Ej, a dlaczego mam Ci go wyrwać?
- Bo już chcę następnego pieniążka...
Patrz, jaki ekonomista. Pierwszy milion w podstawówce...
Podczas dzisiejszej rozmowy z ojcem:
- Wypadnie mi 20 zębów. Za każdy dostanę 5 złotych. To razem daje stówkę!
[a w zakresie do 8 w szkole ma problem z podstawowym dodawaniem i odejmowaniem , nie bez znaczenia jest fakt, że standardowo wróżka płaci za pierwszy tylko - no nie w tym domu - przyp. red.]
Wieczorem, w łóżku:
- Mamo, czy wyrwiesz mi drugiego zęba? Wyrwij...
- Oszalałeś? Ja delikates jestem - Coś mnie tknęło - Ej, a dlaczego mam Ci go wyrwać?
- Bo już chcę następnego pieniążka...
Patrz, jaki ekonomista. Pierwszy milion w podstawówce...