29 września 2018

Dziki dziki Zachód

Dziedzic pojechał z dziadkiem Dżejkiem na wycieczkę zakładową. Wrócą jeszcze bardziej w sobie zakochani (albo pokłóceni na śmierć, co w efekcie znaczy to samo u nich). Patrzyłam na to moje duże już, mądre dziecko niemogące doczekać się wyjazdu. Fajny jest...
***
Wrócili zakochani.
- Mamooo, w artylerii byłem i machałem szabelką tam, w rodeo brałem udział i dziadek mnie na byka drugi raz podstępem posadził, i brałem udział w egzekucji wieźnia...
- Szekaj szekaj szekaj - obudziła się matka z durnego i beznamiętnego kiwania głową - jak w artylerii i szabelką?
Dziedzic się zawahał wyraźnie, pogłębiła się bruzda na pryszczatym czółku.
- Eeeee... hmm... w tej, no... konno...
- Kawaleria - podsunęła matka
- Konfederacja! - zakrzyknął.
#artyleria #szabelką

20 września 2018

Marsz, marsz Dąbrowski

A dziś... dziś klasówka z polskiego, za tydzień z historii i ...
-Mamo, a kto to Ronald Trogut?
- Kto, Chryste? Co Ty teraz masz.... powstania... Traugutt! Romuald!

- Ee, dziecko dlaczego Dąbrowski jest autorem hymnu według Twojego zeszytu?
- A Marsz Dąbrowskiego?
- To kim jest Wybicki?
- No właśnie!

#nowłaśnie

16 września 2018

Szczęścia na żelku

Szkoła. Szkoła niezmiennie. Będzie mi brakowało dziedzicowych rozwiązań wyzwań stawianych przed uczniami w toku realizacji obowiązku szkolnego. Jak Boga kocham tylko tego będzie mi szkoda, bo pola figur i części zdania usiłują mi się śnić po nocach.
- I pani od polskiego poprosiła o napisanie, czego nam do szczęścia potrzeba. Napisałem, że zdrowia, rodziny iiiiiiiiiiiii... gierkomputerowychklockówstrzelnicylaserkówgokartówiżelków...wiesz?
#nanagrodęczekał?

13 września 2018

Wesołe iskierki

Poziom rozmów ostatnio tak jest poważnym, że  nijak go prezentować, nic zaskakująco zabawnego - ot, życie. Czasem, z rzadka migają wesoło iskierki drobnostek sytuacyjnych.
- I pojawia się problem...
- I zostawia się go tym, których dotyczy. Tu na przykład dorosłym. Niech rozwiązują. 
- I od trzech dni nie potrafią rozwiązać... A sprawa jest, wybacz, śmiesznie prosta. Dorośli mają luki w mózgach. 
***
- Wyjaśnij mi, dlaczego doktor Królik ma papier toaletowy w gabinecie? 
- Nie wiem, może wyciera w niego ręce po tym, jak czegoś komuś dotyka i sobie przemyje palce.
- Obrzydliwe... ale i interesujące... - zapalił się niezdrowo.
- O litości. 
- No co? Jak zostanę medykiem, to będę musiał robić różne rzeczy...
#różnerzeczy
#lukiwmózgach
#dorosłyon

02 września 2018

W koło Macieju

Koszmar się zaczął. Znielubiane słowo na esz zyskało wymiar namacalny i wymagane jest ustosunkowanie się doń na "tak".
- Kiedy zostanę prezydentem zmienię conieco w obowiązku szkolnym.
- Wycofasz - zasugerował usłużnie Ciotek.
- Może jednak nie - bąknęła obowiązkowa Matka.
- Lekcje będą się zaczynały o 8 i kończyły najpóźniej o 12, nie będzie sprawdzianów, a klasówki najczęściej co dwa tygodnie - zakończył dziedzic.