25 listopada 2015

Złowrogo szumią wierzby



eufemizm «słowo lub wyrażenie użyte zastępczo w celu złagodzenia wyrażeń drastycznych, dosadnych lub nieprzyzwoitych» metafora zob. przenośnia «figura stylistyczna występująca zwykle w poezji, oparta na skojarzeniu dwóch zjawisk i przeniesieniu nazwy jednego zjawiska na drugie, np. stalowe nerwy»

- Na pewne tematy nie będziemy, pozwolisz rozmawiać - wymruczał wsuwając się w środku nocy pod kołdrę i przepychając mnie szturchnięciem.
- Ale... matko... co? Dlaczego? - zionęłam w powietrze przetrawionym kapciem usiłując zogniskować wzrok i myśli.
- Bo rozklejasz się jak klej przekłuty malutkimi szpileczkami.

‪#‎CzwartaNadRanemMożeSenPrzyjdzie...

- Synuś, a co to są? - Patrzyłam na maziaje o ludzkich kształtach na obu stronach kartki walające się z bronią.
- Źli chłopcy i dobrzy chłopcy - wzruszył ramionami.
- A...aha... Wyjaśnisz, którzy są którzy, bo ja... bez okularów jestem? - wybrnęłam.
- Źli rabują bank - Pacnął jeden róg kartki.
- Pojmuję, pojmuję... A dobrzy... - zawahałam się.
- A dobrzy są na poligonie - znów wzruszył.
- I.... bo to wiesz, broń, strzelanie...
- Generała słuchają - uciął.

‪#‎NoTak

- Spać! Spać, bo duch mój na rozżarzone węgle...
-.... dupą usiadł..... buahahahah, aahahahh, pffff, niach niach

‪#‎TekstTygodnia