27 stycznia 2011

Żołnierz, rycerz... dwa bratanki


-Tak jest, mon capitaine! - zakrzyknął terrorysta salutując chwilę po wdzianiu ciapatego sweterka.

Ubierz faceta w panterkę, a od razu wybierze się na wojnę. Wprawdzie niecałe 5 minut później karabin pieczołowicie ułożył na półce, wydłubując całą kolekcję mieczy i wysłużony chałacik z czarnym krzyżem, ale co się nawojował to jego.