23 czerwca 2013

Igrzyska Ognia i Stali



Scenka sytuacyjna. Puenta branżowa. Igrzyska Ognia i Stali. Warszawa 2013.
Fort Bema. Grupa tubylcza. Płeć chłopięca. Wiek - lat kilka. Plus Hitlerjugend.

Terrorysta aka Wiedźminek: Czy Ty jesteś zły?
"Rycerz" (aspirujący do roli) nr 1: Nie. Ja jestem dobly!
"Rycerz" nr 2 z dumą: Ja jestem zły! Ja jestem Ekskalibur!
Terrorysta: Dobra, to Ty (ten "dobly"), Ty i Ty jesteście Polska. A ja, Ty (ten "zły") i Ty jesteśmy Ekskalibur. Walka!

Bilans zysków i strat - zbrojownia rozbudowa numer....eeee, no nie pamiętam, ale komoda przestaje powoli mieścić; błyskawiczne przygotowanie wojskowe w efekcie czego młody od strażnika w ekspresowym tempie przez kapitana został ostatecznie generałem; terroryściny ryjec zdziobany przez komary dokumentnie (mając ospę nie wyglądał tak malowniczo), siniec na piszczelu również terroryścinym (sprawca został obrzucony kamieniami i pieprznięty z impetem na wysokości miecza - miał szczęście być wyższy i mu facjaty w akcie odwetowym kawałkiem drewna młody nie sklepał); matka przeszła oryginalny kurs bulimii na trasie Olsztyn – Warszawa - Olsztyn, po czym swoim wyglądem na pewno przebijała terroryścine komary; a, i potomek stroniąc od egoistycznego bawienia się w pojedynkę zafundował altruistycznie matce stan przedzawałowy (niech kobieta też ma co pamiętać) gubiąc się (rzecz jasna on się sobie nie zgubił, przesz doskonale wiedział, gdzie jest) - bilans absolutnie nie uległ wyczerpaniu, ale usilnie walczę z tendencją do zanudzania.