29 września 2014

Matematyka królową nauk



- Coś Ty taka...?
- Jutro szkolę ważnych ludzi i się stracham trochę, wiesz. Jak myślisz? Dobrze pójdzie?
- Istnieje jakieś 4% szans...
- Tylko tyle?
- No, niech będzie 5%.
Naburmuszyłam się:
- O masz. Łaskawca.
- Oj przestań - 5% dodać 5% to 10%, czyli masz połowę. Dobra, niech będzie - połowę i jeszcze trochę.
- Osobliwie Ty tę matematykę stosujesz, ale humor mi poprawiłeś.