17 marca 2015

I żeby był pokój na całym świecie, chlip



Mała miss luzuje kalafiory pod okiem podoficera... 

16 marca
Tym razem wieczorem na hasło:
- Wojciechu!!! - mające z założenia spowodować trzykrotne przyspieszenie, usłyszałam:
- Dziewczynko, dziewczyno, ale na spokojnie, luzujemy...
Co mi przypomniało. Jak wiemy, również ci dzieciuf nie posiadający, że rodzice, no ok, głównie matki mają tendencję do wyrażania się o swoich potomkach w liczbie mnogiej (i ja się nie ustrzegłam). A zatem : lubimy marcheweczkę, zrobiliśmy żółtą kupę i ogólna wszechpotężna unifikacja z dzieckiem. Dziś tej sztuki dokonało na odwyrtkę moje dziecię:
- Mamusiu [sic!], miecz mamy nowy! Patrz szybko, bo właśnie pokonaliśmy demona!
Na pytanie od kiedy to ja biorę czynny udział w tych breweriach, usłyszałam konkretne:
- Od dziś. Niezadowolona?

15 marca
A wieczorem spod prysznica słyszę prucie w rytm szanty: " W TŁUMIE ZŁOWIŁ MNIE SIERŻANTA WZROK!!! ♫♪ ", po czym:
- Mamooooo, o ojcu tooooo!